Pogrzeb
Artura:
Artur spoczywał w trumnie w swojej chatce. Trzeba było wynieść ją przez okno, chatka malutka, dużo zakrętów, przez drzwi nie da rady. Dźwigamy w górę, paru nas było.
Gdy trumna niebezpiecznie się przechyliła na bok, Artur otworzył jedno oko i powiedział: Amok, k.... uważaj, żebym nie wypadł!
Artur spoczywał w trumnie w swojej chatce. Trzeba było wynieść ją przez okno, chatka malutka, dużo zakrętów, przez drzwi nie da rady. Dźwigamy w górę, paru nas było.
Gdy trumna niebezpiecznie się przechyliła na bok, Artur otworzył jedno oko i powiedział: Amok, k.... uważaj, żebym nie wypadł!
Prezes
zajechał wielkim wozem drabiniastym, na który wstawiliśmy trumnę z
Arturem i kondukt powoli ruszył w kierunku cmentarza w Polanie, ok. 2 km.
Dużo było ludzi w ten słoneczny dzień.
Przyjechali przyjaciele z Chmiela, Dmyszewicze, Holendrzy..
Dużo było ludzi w ten słoneczny dzień.
Przyjechali przyjaciele z Chmiela, Dmyszewicze, Holendrzy..
.
„Jeszcze
nie zapomnieli ŚWIATŁOŚCI tego dnia
gdy odbili się od dna...”
gdy odbili się od dna...”
6.10.1998
Gram na didjeridoo. Może za dużo powiedziane, ale jakieś dźwięki z drewnianej trąby z barszczu udaje mi się wydobywać.
To
jest korzenio-muzyka, powiedział kiedyś Piotrek
Spólny.
Spólny.
Muzyka
korzeni, liści i płomieni.
Ja,
ja, ja – powtarza synek.
Rodzi
się EGO.
Czy na pewno ja?
Pierwsze
słowa, które wypowiada człowiek po urodzeniu:
Ja.
Aj
em.
Ju
było potem.
Swobodnie przepływa myśl.
E-mail (niewysłany):
Druh
Świtek zdał egzamin przetrwania w trudnych bieszczadzkich warunkach
na –3. Proszę zabrać męża do domu i niech liże rany, a chałka
z ustrzyckiej piekarni z tanią marmoladką będzie mu przypominać
czas tu spędzony...
Energia.
Po
piećdziesiątce Ego zanika, roztapia się
w naturze.
Zaczyna
się obserwacja drzew, roślin, zwierząt.
Komunikowanie
się ze zwierzętami jest fascynujące. Na przykład z salamandrą
przy źródełku.
Jeleń.
On jest gospodarzem tego lasu. Ja tylko gościem.
Dzików
nie widzę, ale słyszę jak przychodzą w nocy, chrumkają i ryją
ziemię w poszukiwaniu smakołyków.
Wygrzebują w ziemi wielkie doły w których śpią, odkrywam je następnego ranka.
Wygrzebują w ziemi wielkie doły w których śpią, odkrywam je następnego ranka.
2002
Burza
jest tutaj wydarzeniem...
Spotkałem
wczoraj Artura Grabaja i Grześka od Cichoniów.
Rozmawiamy.
Ale była burza!
Ale była burza!
Niebo
błyskało i ziemia drżała w Polanie
Gmina Czarna.
Gmina Czarna.
Opisuję
wydarzenia z mojego życia
niekoniecznie po kolei
jak się przypomni
niekoniecznie po kolei
jak się przypomni
Nadszedł
ten moment
inspiracji
inspiracji
na
fali wspomień
bez
końca
29.08.2002
Rzeźbię
sobie i myślę: ale mnie wzięło.
Nożykami
w lipie, u
kazują się twarze, boskie, nieboskie, oczy,
usta.
Rozmowy
ze Świtkiem o kobietach i mężczyznach. Świtek mieszka w chacie, ja w tipi nad potokiem.
Poszła
z nim, znaczy się z redaktorem do łóżka... Tak mówi.
No
i dobrze. Śpij i słuchaj muzyki.
Nie
chrap.
Dzisiaj
było spotkanie z krukiem, na łące koło potoka. Grałem na
bębnie, a Głuchy słuchał. Głuchy to potok, który jest granicą mojej posiadłości.
W
sobotę 31 sierpnia w samo południe pojawiła się w tipi
gigantycznej wielkości mrówka.
Patrzę
na nią i nie wierzę. Taka wielka! Takie mrówki są tylko w Bieszczadach albo Afryce.
Zamarła
bez ruchu ta mrówka na przykrywce rondelka, może chce zajrzeć do środka.
Myje
się.
Jest
czujna.
Spaceruje, zagląda tu i tam.
Spaceruje, zagląda tu i tam.
.......
Dwa
tygodnie w tipi bez deszczu. Miałem jak to się mówi, farta.
Maluję, przerabiam Don Kichota na kota.
Maluję, przerabiam Don Kichota na kota.
Ćwiczenie
dzikości.
Znacie?
Rozbieram się, przechodzę na druga stronę Głuchego i tam, na dużym kamieniu pod skałą w cieniu drzew przeżywam naturalny stan odcięcia się od cywilizacji, nagi i bezbronny.
Prawdopodobieństwo że ktoś mnie zobaczy jest niewielkie.
Teren prywatny.
Znacie?
Rozbieram się, przechodzę na druga stronę Głuchego i tam, na dużym kamieniu pod skałą w cieniu drzew przeżywam naturalny stan odcięcia się od cywilizacji, nagi i bezbronny.
Prawdopodobieństwo że ktoś mnie zobaczy jest niewielkie.
Teren prywatny.
Każdy
z nas ma takie miejsce, ale nie każdy znajduje.
Nie
każdy szuka...
Co dalej, jak przyjdzie zima? Powrót do miasta?
City Cent. Lerk ,Tes.
Dużo sztucznego światła.
Zmęczenie.
City Cent. Lerk ,Tes.
Dużo sztucznego światła.
Zmęczenie.
Chodzimy, biegamy w różnych kierunkach jak mrówki,
dokąd, dlaczego, po co?
Ś. ma przypuszczenia.
Jest zdenerwowany i spodziewa się katastrofy.
Jest zdenerwowany i spodziewa się katastrofy.
Ludzie.
Wielu z nich nigdy nie było na wsi, w górach i nie mieszkało w tipi.
Wielu z nich nigdy nie było na wsi, w górach i nie mieszkało w tipi.
Mam
dla Was ofertę, wczasy bez prądu, bez pixeli, mikrofalówek,
grzałek, tranzystorów, walkmanów...
Na
dzikiej polanie
Galeria
Artura zwanego Pustelnikiem
Zaprasza
A
w niej cuda
Afrykanskie
choinki
Instrumenty, postacie
...na
ścianie wypłowiała kartka:
Gdy
Artur z Otrytu odchodził
Buki
się kłaniały
A
pomniejsze krzewy
Po
cichu łkały
Gdy
Artur z Otrytu odchodził
Las
Go odprowadzał
Góry
też by chciały
Ale
im zakazał
Gdy
Artur z Otrytu odchodził
Zywioły
wszelkie gniewne przyszły
Chciały
piekło zrobić w Lutowiskach
Ale
je uciszył
Gdy
Artur z Otrytu odchodził
Dziwnym
dreszczem przeszło
A
Koliba w żalu wielkim
Podobno
zagląda do butelki
Gdy
Artur z Otrytu odchodził
Wszystkie
sprzęty dziwnie otepiały
Borys
zawył tęsknie
A
kozy beczały
Gdy
Artur z Otrytu odchodził
Czuliśmy
to wszyscy
Każdy
z nas wiedział że wróci
Choć
nie prędko jeszcze.
Jest w nim
historia podróży szerszenia na miotle, nie opisana dokładnie.
Wcale
właściwie nie opisana, bo jak opisać?
Szerszenie są bardzo inteligentne.
Szerszenie są bardzo inteligentne.
...
wczoraj
był gorący dzień
i
od razu pojawiły się różne efekty boskiego tworzenia – muszki,
pliszki i motyle.
Nie jestem tutaj sam
Motyle podróżują w słoikach, gdy zabłądzą. Dzięki mojej mamie która w ten sposób ratuje ich życie.
Nie jestem tutaj sam
Motyle podróżują w słoikach, gdy zabłądzą. Dzięki mojej mamie która w ten sposób ratuje ich życie.
Dzwoni komórka.
Co
pan dzisiaj jadł, panie Andrzeju?
Kasze
jęczmienną i jaglaną, trochę ognia i metalu, smaki gorzkie i
ostre, była też pyszna fasola, płatki owsiane z mlekiem sojowym,
liście mniszka, słodka koniczyna, kwiat mięty (w niewielkich
ilościach), pokrzywa jak zwykle...
Łąka
nas wychowuje, karmi i
pachnie, las broni i chroni...
W
tym domku mieszkał Artur Pustelnikiem zwany.
Projekty:
Meditation
room. Szałas z gałęzi, traw, kory, liści i kamieni.
Miejsce
mocy.
Każdy z nas ma takie miejsce.
Każdy z nas ma takie miejsce.
SZKOŁA
SAMOTNOŚCI.
Magiczne
pieśni icaros przepowiadają:
‘NA
GÓRZE WIELKA ŁÓDŹ WIATRU SIĘ ZBLIŻA. PRZYCHODZI Z KOŃCA
WSZECHŚWIATA. WRESZCIE NADCHODZI. WSZYSCY MISTYCZNI UZDROWICIELE SĄ
W NIEJ. TAKŻE CZARODZIEJE
I LEKARZE. Z ODLEGŁYCH KOSMICZNYCH MIAST. POTĘŻNI UZDROWICIELE
NADCHODZĄ.’
“Człowiek
jest podobny do drzewa. W sprzyjajacych okolicznosciach wypuszcza
galezie. Tymi gałęziami są magiczne pieśni.”
MISTRZ
jest wędrowcem.
Nieskończoność jest ruchem.
Women
is opening The Gate.
Man
follows.
3.11.98:
Pojawiła
się Kicia.
Szła sobie ścieżką jak gdyby nigdy nic.
Szła sobie ścieżką jak gdyby nigdy nic.
Miłe spotkanie!
Rozpoznała
mnie.
Dałem jej pedigree, wzgardziła i słusznie. Kotek dziki na myszki poluje.
Skubnęła kaszki, otarła się o moją nogę i poszła dalej swoją drogą.
Pirata
też kiedyś widziałem. Kot warszawski, z bloku, kanapowiec.
Nie podszedł blisko, był nieufny.
Nie podszedł blisko, był nieufny.
Nie
jestem pewien czy mnie rozpoznał swoim jednym okiem.
Kot
od makrobiotyków z Powiśla, Magdy i Grzegorza.
31,
sobota. Burza i didjeridoo.
Mercedes
mówi, że moje życie tutaj to pokuta.
Męczennik.
Sprzedaj
albo spal...
Chyba
pasuje mi ta pokuta.
1
września 2002:
Fascynują
mnie kamienie.
Każdy inny ma kształt, jak ludzie jest niepowtarzalny.
Każdy inny ma kształt, jak ludzie jest niepowtarzalny.
W
naturze nie ma kopi i automatów. Wszystkie stworzenia, rośliny i kamienie różnią
się od siebie.
Człowiek
wymyślił powtarzalność, kopiowanie i produkcję.
20
lipca 2003.
Przez strumień Teofila pierwsza przeprawa.
Świerszcze grają, wszakże to lipiec!
Jutro
pokaz terapii shiatsu w Brelikowie w pobliżu Leszczowatego i Ropienki,
w pobliżu granicy z Republiką Ukraińską.
Wśród ludności miejscowej
w pobliżu granicy z Republiką Ukraińską.
Wśród ludności miejscowej
wielu artystów, mistrzów sztuk walki i reiki.
Niektórzy są buddystami.
Wracamy do domu
Niektórzy są buddystami.
Wracamy do domu
przez łąkę sąsiada
tutaj
pasą się hucuły,
wesołe koniki,
szczypią pulchnymi wargami
nasze łokcie, zaglądają do toreb.
Zbliżamy się do strumienia.
Teraz trzeba przejść przez mostek trzymając się liny
Spróchniale drzewo pochyla się co raz bardziej
podmywane przez wodę.
szczypią pulchnymi wargami
nasze łokcie, zaglądają do toreb.
Zbliżamy się do strumienia.
Teraz trzeba przejść przez mostek trzymając się liny
Spróchniale drzewo pochyla się co raz bardziej
podmywane przez wodę.
Nie
pękamy.
14
sierpnia 2003:
Znowu
burza!
Jesteśmy
na polanie w drewnianej kolibie.
Pod progiem mieszka żmija Mariola, vipera berus, na swój sposób sympatyczna.
Pod progiem mieszka żmija Mariola, vipera berus, na swój sposób sympatyczna.
Wygrzewa
się na słońcu.
Pracujemy
sierpem i kosą.
Ścinamy
pokrzywy wielkie jak drzewa, zarasta domek i nas zarośnie.
26
sierpnia 2003
Tato,
a po co my właściwie żyjemy?
Zapytał
Teo.
My
i inni ludzie.
14 września 2014.
Halny, noc ciepła. W dzień słoneczko.
Dach prawie skończony, tylko komin trzeba jeszcze otynkować.
Wieczorem wiatr ustał. Będzie zmiana pogody.
Mówią, że przy nowiu tak się dzieje.
2.06.2015
Chyba mam towarzystwo. Słyszę szmery i chrobotania w górnych poziomach chaty.
Już?
Popielice wprowadzają się przeważnie nie wcześniej niż w lipcu czy sierpniu.
3.06.2015
Na poddaszu zamieszkała pani Szerszeń. Nie na długo, chyba nie spodobało się jej nieustanne zamykanie i otwieranie okna.
Przeczytane: Czy
wiecie, że rekin od 400 milionów lat nie zmienił się, nigdy nie
śpi i nie wypoczywa, po prostu nie męczy się, a jego jedynym
wrogiem jest człowiek?
3.10.2014
Ptaki odlatują formułują klucze, krzyczą i śpiewają, nawoływują spóźnialskich, opieszałych i zagubionych...
Może odlecę?
Do Algarve.
Do Algarve.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz